Mój balkonik jest mały, ale dla kota i kwiatków doskonały. W tym roku pozno zajęłam się jego zagospodarowaniem, ponieważ najpierw musiałam zmienić siatkę zabezpieczającą. Dopiero dwa tygodnie temu, po długich poszukiwaniach, zakupiłam odpowiadającą mi w kolorze, oczkach i wysokości . Wielkiego pola do popisu nie ma, bo to raptem "grządka" pół metra na dwa. Nie zadawalają mnie tradycyjne skrzynki, bo wiszą na niezręcznej wysokości dla wzroku i tym razem zrobiłam ogródek "przyziemny".
Donice kaskadowe najlepiej spełniają się w moich warunkach. Gdy wieje silny wiatr, mogę je pozdejmować jedną z drugiej, a gdy jest sztorm zabrać do mieszkania.
Kolorowo masz, u mnie dwie skrzynki pelargonii kaskadowych, lawenda w donicy, petunia o malutkich kwiatuszkach w dwóch kolorach - rozrasta się i kwitnie jak szalona :) i ...kaktusy, sztuk 4 :) i hibiskus...No i sunia, która na szczęście w tym roku nie "przekopuje" mi kwiatowych rabatek :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Świetny balkonowy ogródek! ja nie mam ręki do kwiatów, oj nie!
OdpowiedzUsuńPomysłowy ogródek. Zastanawiam się czy Twoim roślinom nie będzie ciasno w tych małych doniczkach?
OdpowiedzUsuńMyślę, że seledynowe pojemniki powinny być wypełnione dobrą ziemią ogrodniczą i do niej wsadzone rośliny.
Też kupiłam dla ozdoby w tym roku truskawkę. Pyszna odmiana i kwiaty różowe. Pomidory też sadziłam w skrzynkach na balkonie. Świetnie owocowały.
Życzę owocnych plonów.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Kotka chyba zainteresowały Twoje kaskadowe doniczki :). Sporo kwiatów masz w swoim balkonowym ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie donice, jednak nie widzę dla nich miejsca na swoim balkonie..
OdpowiedzUsuń