Tak niedawno zachwycałam się śpierwm słowika dobiegającym własnie z tych krzaków.Już rano ich nie będzie.
Z daleka wyglądają jak ubrane watą choinki. Śmiałam się, że mamy jedwabniki.Niestery to grasuje namiotnik czeremszak (trzmieliniaczek).
Owad ten zjada tylko liście czeremchy. Kilka lat temu, obok również zaatakowane były przez niego czeremchy- już ich niema...
© Witold Kamocki, Polska, Zelwa
Ścinane gałęzie są od razu palone.
Nie miałam pojęcia, że czeremchy atakuje taki szkodnik.
OdpowiedzUsuńZaraz wyjdę do Małego Lasku zobaczyć czy i u mnie go nie ma.
Podobnie jak Ty, uwielbiam czeremchy.
Pozdrawiam:)*
To przykre, że będą wycięte, ale może to konieczność :(
OdpowiedzUsuń