czwartek, 25 czerwca 2015

Szukam dziury w niebie.


 Od kilku dni mamy podobno kalendarzowe lato. Ja nazywam to, co się dzieje, przejściem z pory suchej na deszczową.

 Pogoda faluje jak obłoki na niebie i nie wiadomo co przyniesie dzień.
 Niby mamy najdłuższe dni w roku, ale rano ciemno, wieczorem ciemno.
 Jak się pojawi jakiś kumulus to prawie skaczę ze szczęścia. Wiem, że mogę udać się na szybki spacer.
 Akacje rozsiewają swoją woń. Za kilka dni wakacje...

 Dzikie róże i dziki bez tworzą mieszankę zapachów.
 Dziewanna okrywa się już kwieciem. a chwasty.... mszycami

 Przez te kilka miesięcy suszy, łąka wygląda jak wypalony step. Tylko tam, gdzie dochodziło nieco cienia trawa jest jeszcze zielona.

 Idę sprawdzić co dzieje się na plaży. Chmura w kształcie muszli przypomniała mi o jej istnieniu.
 Kaczucha wyszła ze swoimi młodymi na brzeg podeschłego strumyka.

 O!- jestem mile zaskoczona- doszły przebieralnie, śmietniki stoją w rzędzie. Przygotowanie do sezonu w pełni zaawansowane.
 Fale lekko pluskają, ale .... jest tylko 17 stopni, więc szału nie ma

 Idę aleją wzdłuż plaży i jak mam to w zwyczaju zadzieram głowę do góry.
No i wyskoczył zając zza drzew.
 Dostrzegam co raz więcej mszyc. Obsiadają wszystkie rośliny. Tylko na dzikich różach widzę larwy biedronki amerykańskiej, które rozprawiają się z tym szkodnikiem..
 Po powrocie do domu zrobiłam pułapkę na moich balkonowych grządkach- jak widać skuteczna.
 Ten podniebny zając wyskoczył jednak z przepowiednią deszczu. Musiałam przyspieszyć krok.
 Chociaż pada prawie ciągle od kilku dni to i tak widać straty po suszy. Nawet rozchodnik ledwie dyszy.
 Miałam ogromne wyczucie. Tylko weszłam do mieszkania i lunęło. Padało kilka godzin.
  Pod wieczór ukazała się podwójna tęcza.

 I tak jest już od kilkunastu dni. Niestety nie kończy się każdy dzień tenczą. 
Moje pomidorki odwdzięczyły się jak na razie trzema zawiązkami owoców. Bąki dzielnie je zapylały, a kot tylko ostrzył pazury. Mógł patrzeć tylko przez szybę.




piątek, 19 czerwca 2015

Truskawkobranie.

 Na mym balkonie latoś obrodziła w truskawki. Jestem już po pierwszych zbiorach.



 Zabrałam się za przetwory.


 Całkiem nieźle wyszła mi ta konserwacja.
Może jest ktoś chętny na moje przetwory?

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Frędzle chwosty i inne odrosty- modowo

1


2


3


4


5


6


7


8

Ktoś w sieci napisał: Styl boho w modzie można nazwać stylem eklektycznym, ponieważ łączy w sobie elementy zaczerpnięte z mody hippisowskiej, swobodę cygańskiej bohemy oraz wygodne fasony...Styl boho został okryty przez stylistów stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2004 roku. I tu się roześmiałam, ponieważ od około 1974r. zaczęłam na własnej osobie "uprawiać" ten styl.

Więcej o boho można przeczytać tu:
http://modzio.pl/index.php/trendy/8-styl-boho-dla-kogo.html
Przepiękne zdjęcie znalazłam w sieci i ogarnęło mnie chciejstwo :)
I cały pic polega na tym, że wcale nie chcę tego zakupić, ale uszyć.
Ponieważ nie mam dostępu do tak delikatnej skóry, to wszelkie podróbki mijają się celem.Całość jest klasą samą w sobie.
























No tak, powie ktoś " w twoim wieku nie wypada"
Najbezpieczniejsze i ponadczasowe style: klasyczny i sportowy zawsze się sprawdzają. Kto to lubi, wygrzebie z szafy stary ciuch, doda aktualny dodatek i już jest ubrany na czasie. 
Ponieważ wyznaję zasadę żyj i daj żyć innym- to ubieram się w sposób, który daje mi radość i luz.

A ja pokręcona od zawsze, mam dzięki niezmiennej wadze i figurze, te same szmatki od wieeeelu lat. I też wsuwam łapkę do szfy, ciągnę co weszło w ręke i mam:





A pies ogrodnika, też wyciągnął przy okazji szmatkę. Później się dziwuję, co się stało z moimi guzikami, klamerkami, zapinkami...