poniedziałek, 30 września 2019
Zatopiony "Incentive"
Tego lata byłam kilka razy w Gdańsku na Starym Mieście.
Za każdym razem trafiałam na pochmurną pogodę.
Przy marinie na ul, Szafarnia, trzy lat temu z nieznanych przyczyn zatonął jacht "Incentive". Pływał pod brytyjską banderą. Na szczęście w chwili zatonięcia nikt nie przebywał na pokładzie. Niestety właściciel jachtu do dnia dzisiejszego nie zainteresował się losem swojej łodzi.
"Incentive" była przez te lata swoistą atrakcją.
Dwa miesiące temu udało mi się zrobić kilka zdjęć tego utopionego jachtu. Dwa dni temu wyciągnięto zatopioną łódź.
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wydobywaja-n138332.html
poniedziałek, 15 lipca 2019
Stolemy- kaszubskie olbrzymy.
W dzieciństwie poznałam bajkę "Wyrwidąb i Waligóra". Czytając baśnie polskie spotkałam się Giewontem- olbrzymem. Później czytałam mitologie z różnych rejonów świata. Wszędzie występują olbrzymy o nadludzkiej sile. W Biblii można przeczytać o gigantach.W każdej baśni i mitologii jest odrobina prawdy.
Jako osoba interesująca się "zakazaną historią" spotkałam się z niewyjaśnionymi wykopaliskami ludzi- olbrzymów.
Jakież było moje zdziwienie kiedy jadąc przez Kaszuby zobaczyłam pod Mierzynem figury olbrzymów. Śmiałam się sama z siebie. Miałam to pod nosem od dziesięcioleci, a kompletnie nic nie słyszałam i nie wiedziałam.
Stolemy- były to olbrzymy, które niegdyś podobno zaludniały teren Kaszub. Podobnie jak ludzie mieli rodziny i zajmowali się różnymi zawodami. Dzięki wielkim rozmiarom miały moc kształtowania terenu, aby sobie ułatwić życie. W ten sposób np. powstały Łebskie Błota. Rzucali wielkimi głazami, których jest dużo na tutejszym terenie (pozostałości po ostatnim zlodowaceniu)
Półwyspy, których jest sporo na jeziorach kaszubskich, również powstały za sprawą Stolemów. W jednej z przypowieści stolemka chciała ułatwić przejście swemu dziecku przez jezioro. Nabrała piachu w swój fartuch i zaczęła sypać ścieżkę. Niestety w jednej trzeciej drogi fartuch nie wytrzymał ciężaru i się urwał. Tym sposobem powstał wąski, piaszczysty cypel.
W Mierzynie mieszkała rodzina drwali.
Zachęcam przy okazji pobytu na teranie Kaszub do poznania Stolemów.
Jako osoba interesująca się "zakazaną historią" spotkałam się z niewyjaśnionymi wykopaliskami ludzi- olbrzymów.
Jakież było moje zdziwienie kiedy jadąc przez Kaszuby zobaczyłam pod Mierzynem figury olbrzymów. Śmiałam się sama z siebie. Miałam to pod nosem od dziesięcioleci, a kompletnie nic nie słyszałam i nie wiedziałam.
Stolemy- były to olbrzymy, które niegdyś podobno zaludniały teren Kaszub. Podobnie jak ludzie mieli rodziny i zajmowali się różnymi zawodami. Dzięki wielkim rozmiarom miały moc kształtowania terenu, aby sobie ułatwić życie. W ten sposób np. powstały Łebskie Błota. Rzucali wielkimi głazami, których jest dużo na tutejszym terenie (pozostałości po ostatnim zlodowaceniu)
Półwyspy, których jest sporo na jeziorach kaszubskich, również powstały za sprawą Stolemów. W jednej z przypowieści stolemka chciała ułatwić przejście swemu dziecku przez jezioro. Nabrała piachu w swój fartuch i zaczęła sypać ścieżkę. Niestety w jednej trzeciej drogi fartuch nie wytrzymał ciężaru i się urwał. Tym sposobem powstał wąski, piaszczysty cypel.
W Mierzynie mieszkała rodzina drwali.
Zachęcam przy okazji pobytu na teranie Kaszub do poznania Stolemów.
środa, 10 lipca 2019
Cmentarz dla...zwierząt.
Zbierałam się do napisania tego posta od miesiąca. Temat nie jest miły, ani prosty.
Mój przyjaciel Korek odszedł od nas w zeszłym miesiącu.
Był to pies moich sąsiadów. Znałam go 14 lat.
Malutkim sznaucerkiem opiekowałam się jak jego właściciele byli w pracy. Później dorosły Korek przebywał u mnie w razie potrzeby. To był wspaniały i przyjacielski pies. Zaprzyjaźnił się z moimi zwierzętami.
W ostatnim czasie miałam okazję przebywać z nim częściej. Był już chory, ale bardzo dzielny.
Byłam przy ostatnim oddechu Korka...
i na cmentarzu.
W tym samym czasie byliśmy światkami kremacji żółwia, kota, dużego psa. Właściciele ukochanych zwierząt mają możliwość godnego pochówku swoich pupili.
Jest takie miejsce w Gdańsku, gdzie możemy pochować nasze domowe zwierzęta.
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/zdjecia/w-gdansku-zostal-otwarty-cmentarz-dla-zwierzat-zdjecia,3735182,artgal,20115926,t,id,tm,zid.html
Mój przyjaciel Korek odszedł od nas w zeszłym miesiącu.
Był to pies moich sąsiadów. Znałam go 14 lat.
Malutkim sznaucerkiem opiekowałam się jak jego właściciele byli w pracy. Później dorosły Korek przebywał u mnie w razie potrzeby. To był wspaniały i przyjacielski pies. Zaprzyjaźnił się z moimi zwierzętami.
W ostatnim czasie miałam okazję przebywać z nim częściej. Był już chory, ale bardzo dzielny.
Byłam przy ostatnim oddechu Korka...
i na cmentarzu.
W tym samym czasie byliśmy światkami kremacji żółwia, kota, dużego psa. Właściciele ukochanych zwierząt mają możliwość godnego pochówku swoich pupili.
Jest takie miejsce w Gdańsku, gdzie możemy pochować nasze domowe zwierzęta.
http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/zdjecia/w-gdansku-zostal-otwarty-cmentarz-dla-zwierzat-zdjecia,3735182,artgal,20115926,t,id,tm,zid.html
wtorek, 9 lipca 2019
wtorek, 2 lipca 2019
Dzień UFO 2 lipca.
Kiedyś miałam takie powiedzonko : UFOsz, albo nie UFOsz.
Chyba jestem ciut opóźniona, bo nie wiedziałam że jest coś takiego jak Światowy Dzień UFO.
Tak- wierzę w istnienie obcych cywilizacji pozaziemskich.
Tematem tym interesuje się od lat 70 ubiegłego wieku. Przeczytałam sporo książek. Mity i baśnie również. Dzieje religii itd.
Burzę mózgu przechodziłam kilka razy. Staram się myśleć i analizować i nie chować w lęku.
Przez kilka lat zrobiłam kolaże bardziej humorystyczne lub mniej. Ponieważ większość z nich nie pokazałam tu na blogu, więc jest okazja aby ujrzały światło dnia dzisiejszego.
Tak a'propos śledziłam dzisiejsze całkowite zaćmienie słońca o godz 18,55. Zaćmiło mnie - bo nic nie zauważyłam.....
Gdybym była na półkuli południowej, to bym widziała.
Chyba jestem ciut opóźniona, bo nie wiedziałam że jest coś takiego jak Światowy Dzień UFO.
Tak- wierzę w istnienie obcych cywilizacji pozaziemskich.
Tematem tym interesuje się od lat 70 ubiegłego wieku. Przeczytałam sporo książek. Mity i baśnie również. Dzieje religii itd.
Burzę mózgu przechodziłam kilka razy. Staram się myśleć i analizować i nie chować w lęku.
Przez kilka lat zrobiłam kolaże bardziej humorystyczne lub mniej. Ponieważ większość z nich nie pokazałam tu na blogu, więc jest okazja aby ujrzały światło dnia dzisiejszego.
Tak a'propos śledziłam dzisiejsze całkowite zaćmienie słońca o godz 18,55. Zaćmiło mnie - bo nic nie zauważyłam.....
Gdybym była na półkuli południowej, to bym widziała.
piątek, 28 czerwca 2019
Subskrybuj:
Posty (Atom)