sobota, 19 marca 2016

Nadal powinniśmy się bawić.


 Pielęgnować dziecko w sobie.
                                                    Pielęgnować swoją wyobraznię.
                                                                                                              Można i tak:


"Brown chętnie powtarza, że przeciwieństwem zabawy wcale nie jest praca - przeciwieństwem zabawy jest depresja. Bez godziwej rozrywki i lu­zu czeka nas wypalenie zawodowe. Aby nasze ży­cie było lepsze, radzi przestać je dzielić na pracę i zabawę. To powinno być jedno. "Czy wyobraża­cie sobie życie bez humoru, flirtu, filmów, książek, gier?" - pyta swoich pacjentów. Codzienność bez zabawy okazuje się koszmarem - bolesnym i destrukcyjnym w dalszej perspektywie.
Tymczasem zwykłej, nieskrępowanej zabawy jest w naszym życiu coraz mniej. Nawet zabawki w dzisiejszym świecie muszą rozwijać, być edukacyjne, kreatywne. Czas wolny? Idealnie zaplanowany. Sport? Zmierzony w Endomondo. Na tym tle bazgranie kredkami po kartkach jawi się niczym wyjazd na Woodstock - to oaza wolności"

2 komentarze:

  1. No tak, myśli tworzą naszą rzeczywistość...zgadzam się z Tobą :)
    Co do wyluzowania to jestem za, nawet najlżejsze poluzowanie swoich cugli jest zbawienne :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślenie pozytywne. U mnie, czasem jest z tym problem.
    W Angorze co tydzień jest strona do kolorowania. Kupiłam sobie kredki i ... bawię się jak dziecko.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.