Recykling to wielokrotne wykorzystywanie materiałów do wytwarzania nowych produktów.
Od roku już wszyscy segregujemy śmieci i dbamy o środowisko naturalne. Nie będę zajmowała się tym tematem globalnie, ale jedynie na własnym podwórku.
Czy pamiętacie czasy, kiedy obstalowywało się np. palto u krawca. Materiał "setka w kupie", watolina ( nie to plastikowe coś), podszewka, guziki- to wszystko należało kupić i zlecić uszycie. Dobry krawiec tak uszył, że pani bez talii raptem miała wcięcie, a ta bez biust raptem miała pierś. Nie było jakiś dziwnych zmarszczeń na plecach, czy pod pachami, po prostu płaszcz szyty na miarę. Po kilku sezonach można było jeszcze taki płaszcz przenicować i uszyć ciepłą spódnicę, czy też płaszczyk dla dziecka. Oczywiście takich krawców już nie ma, materiałów również. Moda się zmienia co nowa pora roku, a szafy puchną od zgromadzonych ciuchów.
Wydajemy masę pieniędzy, a po kilku miesiącach je wyrzucamy w najlepszym wypadku do kontenera PCK.
Czy ktoś jeszcze ceruje skarpety?
To są produkty jednorazowego użytku, tak jak i rajstopy. Tu już nie chodzi o czas reperacji, ale o jakość wyrobu. Doczekaliśmy się czasów z mnogością sklepów i wielością produktów. Bardzo się z tego cieszę.
W najbliższych miesiącach będzie królował jeans, nie tylko spodnie, ale, spódnice, sukienki, koszule. To już nie dawne Odry, czy Wranglery na które się zbierało pieniądze w bonach towarowych. Tendencja to postarzanie, jakieś łaty, cerowania itp.
Kto ma w szafie stare spodnie może je własnoręcznie "umodnić". Tak samo można postąpić z ulubionym kaszkietem, który niestety zrobił się dosłownie stary.
Pół godziny i można założyć, że można założyć.
Tak, przetwarzanie będzie teraz dość częśto gościło na moim blogu. Postaram się odzyskiwać coś nowego, ze starego.
Bardzo stylowy kaszkiet Ci wyszedł! jestem na tak! Witaj na blogu:)
OdpowiedzUsuńPrzeszło pięć lat segreguję śmieci. Muszę Ci powiedzieć, że uwielbiam cerować skarpety. Bardzo.
OdpowiedzUsuńNie wyrzucam nic do kontenera, niby PCK. U nas wszystko zabiera firma i robi ścierki do podłogi i dobrze zarabia.
Ja zostawiam buty kolo śmietnika. Po 10 minutach już ich nie ma.
Pozdrawiam:)*
Ja tez nie wyrzycam, ale staram sie zrobić coś innego- to będzie w następnych postach.
UsuńJa tez segreguje I co nie co oddaje. Pamietam czasy gdy szylem spodnie u krawca.To byly spodnie!!! No I krawiec Sliwka najlepszy w Walbrzychu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pania Kolazowke
Pozdrawiam Długodystansowca :)
Usuń...za moich młodych czasów :) mój Tata wykorzystywał jedną znoszą rzecz robiąc z niej inną, np. ze spodni spódnicę, z płaszcza kurteczkę, ba, nawet z ręcznika uszył spódniczkę plażową, a z tetrowych niezniszczonych pieluch uszył mi kiedyś super bluzkę :) Cóż, miał talent, ja go niestety nie odziedziczyłam...za to Ty go masz :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Z tetrowych pieluch miałam sukienkę z bawełniana koronką, a wszystko ufarbowane w herbacie :) Dziękuję Meg, oby tylko moje rączki były sprawniejsze, to jeszcze coś uszyję :)
OdpowiedzUsuńZ tetrowych pieluch miałam sukienkę z bawełniana koronką, a wszystko ufarbowane w herbacie :) Dziękuję Meg, oby tylko moje rączki były sprawniejsze, to jeszcze coś uszyję :)
OdpowiedzUsuń