Rano pojawiło się piękne, niepiekące słońce. Nie mogłam się zdecydować latać dalej, czy jednak pływać.
Nad kanałem mieszkam, morze też mam obok siebie, więc zdecydowałam, że tradycyjnie spojrzę na ziemię z wody.
Widoki były inne niż z Raduni. Kanał Grande obfituje w piękne widoki na zanurzone w wodzie zabytki. Ukazała się wyspa Giudecca.
ze swoimi pięknymi kościołami Le Zitelle, Il Re dentore...
Dopłynęłam do kolejnej wyspy San Gorgio z Bazylika San Giorgio Maggiore – kościół opactwa benedyktyńskiego.
Też westchnęłam patrząc na Wenecję z tego miejsca.
Widok na Plac San Marko.
Chciałabym też być wpuszczona w taki kanał. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch ta Wenecja. Cudo.
OdpowiedzUsuńByłam trzy miesiące temu i nigdy dość:)
Pozdrawiam:)