Stoję jak zaklęta w kamiennym kręgu, a w koło mnie mgła.
Łzy które spływają bezwiednie z moich policzków, pająk nanizał na swoją sieć.
Nie chce znaleźć się w pajęczynie, jeszcze nie teraz, jeszcze troszkę.
Jeszcze się szamoczę, choć mgła mnie wciąga głębiej. Tak jak bagno, które wsysa. Nie chce być mumią.
Choć czasem widzę, jak przebija się słońce. Co z tego, tak krótko, za krótko.
Krótkotrwałe kolorowe, rozmowy- też są głuche...odbijają sie od "ja"
W szarości czarne dziury zawieszenia bez zdarzenia.
Kolor czuję, ale go nie ma...
Też już mam dość szarości, chcę kolorów, jak i Ty. Świetnie opisałaś swój obecny stan. Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńDla mnie takie dni to makabra. Dzisiaj jest przepiękny dzień.
OdpowiedzUsuńKwitną leszczyny, srebrzą się bazie, ptaki nawołują samiczki.
Niebo jest błękitne i świeci słońce.
Tęskniłam za Tobą. Miłego dnia.
Całuję!!!!!!!
Mgła i szarość dodaje niesamowitej tajemniczości tym zdjęciom:)
OdpowiedzUsuń