W śnieżnej krainie pojawił się wielki biały wąż.
Wszystkie krasnoludki pochowały się do swych chatek.
Skrzaty nie miały odwagi nawet wyjść, aby pozbierać opał. W całej wiosce z żadnego komina nie było widać dymu. Wszyscy czekali na odejście białego potwora.
Niech skrzaty lepiej nie wychodzą, bo wąż na nie czyha :). Świetne zdjęcia i treść do nich. *** Myślałam o Tobie, bo parę dni Cię nie było. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już lepiej się czujesz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Giga za troskę i pamięć.Niestety jeszcze choróbstwa nie przegoniłam.
Usuń