piątek, 1 grudnia 2017

Wenecja

Teraz w te chłodne i ponure dni, miło jest powspominać. Venice jesteś piękna, różnorodna i mogę wracać do ciebie jeszcze kilka razy.



                                              To jest szpital.

                                                Murano

 Tradycyjny posiłek rodaków na włoskiej ziemi.
Następnych kilkanaście zdjęć z Wenecji




















































 Ponieważ popełniłam ok700 zdjęć, jest mi bardzo ciężko wybrać. Postanowiłam nie dzielić ich tematycznie. Nie mam na to już czasu. Poza tym lecę na resztce miejsca w Albumie Google. Najprawdopodobniej tymi zdjęciami żegnam się z blogger'em.





                             



Głównym powodem mojej podróży do Wenecji był ślub mojego syna.

Tramwaj wodny w stronę lotniska. Wszystko co piękne szybko się kończy.
                                               Czas wracać do domu! Pa pa!

14 komentarzy:

  1. Z ogromną przyjemnością oglądałam zdjęcia z Wenecji. Uwielbiam to miasto. Też mam setki zdjęć, których nie publikowałam. Jak to lecisz resztce miejsca w Albumie Google? Gdzie to sprawdzasz? To ja pewnie też będę musiała zlikwidować swój blog.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa lata temu już mnie informowali. Zlikwidowałam kilkaset zdjęć w albumie.Teraz w ciągu m-ca dostałam 2 email od Google. Jest alternatywa- dokupić miejsce. Ja tego nie zrobię.

      Usuń
  2. Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje. Jest możliwość założenia bloga na inny adres email o tej samej albo podobnej nazwie? Muszę się bardziej przyjrzeć Albumowi Google.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, ja również miałam podobny problem. Google poinformował mnie, że wykorzystałam już całą pamięć google i albo muszę wykasować zdjęcia zalegające gdzieś tam w archiwum, albo wykupić dodatkowy pakiet. Usunęłam tysiące zdjęć, ale i tak ciągle było za mało.
      Jak na razie wykupiłam pakiet i muszę płacić 8,99 zł. na miesiąc. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Byłam przekonana, że jeśli blogspot jest za darmo to za darmo, a tu masz babo placek.
      Ja dodaję bardzo dużo zdjęć, więc przekroczyłam pewnie jakieś limity.

      Usuń
  3. Kocham Wenecję i z dużą przyjemnością oglądałam Twoje zdjęcia. * Pobyt w szpitalu był dla mnie straszny. Teraz jestem w domu i jest mi dobrze. Sporo ćwiczę i bóli już prawie nie odczuwam. Po domu poruszam się korzystając z jednej kuli. Jest dobrze, a mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Dziękuję, że myślałaś o mnie. To bardzo miłe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giga "kibicowałam" Ci od początku i wiem, że będzie wszystko ok.

      Usuń
  4. Droga Injo!
    Niech pokój, nadzieja i miłość będą dla Ciebie w te święta prezentem.
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę Ci w Nowym Roku nade wszystko zdrowia, miłości, szczęścia, radości...
    I mnóstwa miłości od Twoich najbliższych!
    Spełnienia marzeń i wszystkiego co jest piękne!
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że pamiętasz o mnie. Do siego roku Łucjo!

      Usuń
  6. Ja również lubię wracać zimą do letnich wspomnień, a jeśli jest to jeszcze do Wenecja.
    To dopiero są cudowne wspomnienia:)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że pojawiły się Twoje dwa posty.
    Bardzo tęskniłam za Tobą.
    Czy teraz możesz już je publikować?
    Serdecznie Cie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło, ze mnie pamiętasz. Takie słowa pomagają wrócić na blog.

      Usuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.