czwartek, 19 listopada 2015

Nie tylko "na wnuczka"- nowa sztuczka.


"Jak się masz,
Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jestem w strasznej sytuacji. Jestem linka tutaj w Tajlandii Bangkoku od ostatniej nocy. Coś mi się stało i okradziony na mojej drodze do hotelu zatrzymałem się i mój bagaż jest nadal w areszcie toczących zarządzania hotelem, kiedy dokonać płatności na bonów zawdzięczam. Czekam na moich kolegów, aby wysłać mi pieniądze, aby wrócić do domu, ale nie odpowiedzieli i mój lot powrotny będzie jechać szybko. Proszę dać mi znać, jeśli możesz pomóc i będę zwrotu pieniędzy z powrotem do Ciebie, jak tylko wrócę do domu, to jest ratowania życia chwila nigdy nie zapomnę.
Proszę dać mi znać, jeśli możesz pomóc ..
Dzięki"
Moja odpowiedź- Ile i na jakie konto ?
oczywiście było to podstępne z mojej strony pytanie.

"Jestem tak zadowolony, że odpowiedział: Jestem tak rozproszone i pstry teraz z powodu moich zgromadzonych rachunki tutaj. Ja już nic na mnie, wszystko, co mam zabrano mi w tym mój telefon też .... Jestem skontaktować się o pomoc, może masz pieniądze przewodowego do mojej nazwy i lokalizacji, za pośrednictwem Western gniazdka związkowej lub przechowywać wokół ci, że jesteś najlepszy, a także najbezpieczniejszym tutaj, All I need to ($ dwie tysięcysześćset pięćdziesięciu), ale z pewnością docenią w ogóle można sobie pozwolić, aby pożyczyć mi teraz.
Wszystko czego potrzebujesz jest poniżej informacji
Imię i nazwisko: A.... S... Adres: Pl rezydencja pinkloa, khoasan Droga, Bangkok Kraj: Tajlandia Bangkok
Tak szybko, jak się to stało, prosimy powrócić do mnie z number.Let Reference mi znać, jeśli jesteś do zachodniego wylotu związkowej teraz ..
Zawdzięczam ci dużo ..."

Tej treści dostałam emai'le na moja pocztę od osoby, którą dobrze znam. Jest to rodak, lekarz mieszkający na stałe od wielu lat za granicą.
Zdziwiłam się, ponieważ ta osoba nie kaleczy języka swoich przodków.
Do tego mam z nią stały kontakt przez inny portal. I właśnie tą drogą powiadomiłam ją o tej "korespondencji". Już było jasne, że złodziej tożsamości włamał się na dwie skrzynki email tej osoby- w yahoo i hotmail.
Dostałam uspokajającą wiadomość :Jesli otrzymales “ list “ z prosba o pomoc dla mnie - ZIGNORUJ TO !
Przepraszam za klopot!
Poza tym osoba ta nie wyjeżdżała w tym czasie ani do Bankoku, ani w inne miejsce.

Czyli uważajmy na złodziei podszywających się pod znajomych na pocztach email. Zmienianie haseł do własnych skrzynek jest bardzo ważne. Oby się nie okazało, że "niewidzialna ręka" raptem namieszała nam nie tylko w korespondencji.

Ciekawe jest, to, że gdy chciałam skopiować treści emaili ze skrzynki email- one po prostu zniknęły, zostały puste email. To wszystko działo sie w ciągu ostatniej doby.

3 komentarze:

  1. Makabra, że ludzie są tak perfidni i potrafią nawet w taki sposób "zarabiać". Trzeba teraz faktycznie być bardzo ostrożnym. Pozdrawiam serdcznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyobraź sobie, że ja dostałam kiedyś podobny list, z tym, że z adresu własnego poczty na własny...tak jakbym ja pisała do siebie....do dziś nie rozumiem jak to możliwe, bo włamania na pocztę e-mail nie odnotowałam...oczywiście od razu zmieniłam hasło, na bardzo "zawiłe" i odtąd, a minęło ze 2 lata spokój...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita sprawa.
    Należy być bardzo ostrożnym, oni tylko na to czekają.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę napisać kilka słów. Dziękuję i jednocześnie przyznaję, że nie zawsze odpowiadam.